Nie przyszłam też, z pustą ręką mam fotostory! Jeszcze dziś pisałam, że nie będę pokazywać lalki do czasu kiedy ją uzupełnię.
Ale dobra, więc Aliwederczi.
Oj nie powiedziałam wam, że zmieniłam imię małej na Nanami... jeszcze może się zmieni.
Przyznaje zdjęcia są jakie są, uczę się.. Blogger też ma w tym swój udział (zjadł jakość).
*wstała*
-Aaaa *ziewa*. Muszę się ogarnąć.
- *już jestem* Z czym do was przychodzę? Mianowicie, jest niedziela a w piątek były Mikołajki. Ja jednak nie dostałam prezentu, nic.
Chcę je dziś znaleźć!
Ciekawe gdzie one są, szukałam wszędzie.. dookoła są same ludzkie graty. Jak ta kostka na której siedzę, BRRRRR.
- Łoo, a może to ta czapka!
Ja- Em, możesz mi powiedzieć co robisz Nanami? Dlaczego masz na swojej głowie skarpetkę?
- ściąga szybko skarpetę i biegnie do prezentów.
*otwiera*
- Ejj, tu są same kolczyki, i moje łapki..
- Hahahahah, to są kolczyki które Paulina dostała na urodziny od kolegi, no wiecie kolegi kolegi :D
Też bym chciała takie mieć O.O
Ja - Dobra, widzę że nie wytrzymasz do Świąt. *daje*
i teraz ludzie : a co to?
- *ŁAPIE, OTWIERA* No dobraaa lubiłam tą babeczkę, ale jeżeli chciałaś mi ją dać na Święta to - weź stąd idź.
Ja- Otwórz!
- Yh.. no dobra same gratyy..
*foch*
No dobra łapaj ten drugi..
*ma nadzieje, że ten się spodoba*
- Hm.. jakiś ciuszek.
*O*mam słodką 2 pidżame.
*POZUJĘ*
O! A co to tamto jest?
Mogę to, proszę...
- Yh, jeszcze ci mało? Dobra nie stękaj już ci daję.
*JEJ* - No to jak to mówią "jebnij smajla"
Łysa siostrzyczka, paczą się gdzieś... GDZIEŚ.
*w myślach*, jak ja ją lubię łysą. Nie jest już nie miła..
No dobra, może zawiało nudą.. bez śniegu !chociaż jest! itp.
Ale jestem chora od środy i siedzę w domu. Jak widzicie dawno nic nie szyłam ;/
I kończąc jak w tej teraz lecącej reklamie na tvn (16:34), żegnam się z wami nie wiedząc co kupić lalce na kolejne Święta!
